Wysłany: Czw Sty 22, 2009 23:22 Temat postu: Piekarnia/spożywczy Hubala
Piekarnia i spożywczy na Hubala - warto tam kupować ?? Byłem ze dwa razy po pieczywo, ale "już wyszło", a oferta spożywcza wydała mi się mało ciekawa. Zniechęciłem się i nie podejmowałem kolejnych prób. Może ktoś z Was tam się zaopatruje ?
Wiek: 44 Dołączył: Nie Kwi 06, 2008 2:20 Posty: 71
Wysłany: Sob Sty 24, 2009 14:59 Temat postu: Re: Piekarnia/spożywczy Hubala
Piekarnia tzw "na górce" można powiedzieć historyczne miejsce odkąd sięgam pamięciom zawsze tam była, a w tym sklepie w drugiej części to jako dzieciak stałem w mega kolejce za cukrem niestety się skończył
"NA górce" chleb rzeczywiście schodzi b. szybko, ale chyba chodzi o to że piekarnia, piecze tyle żeby udało się sprzedać.
Pieczywo b.smakowite, a sklepik kameralny, miły, dlatego bardzo lubię tam robić zakupy
POLECAM, chyba że ktoś woli molochy tj. hipermarkety
Wiek: 60 Dołączył: Sob Sty 20, 2007 1:42 Posty: 226 Skąd: Strzyża, ul. Ludowa
Wysłany: Sob Sty 24, 2009 17:16 Temat postu: Re: Piekarnia/spożywczy Hubala
Piekarnia jest najbliższym dla mnie sklepikiem, polecam ją, pieczywo jest smaczne, ceny umiarkowane i miła obsługa. O jej historii i obiektach sąsiednich pisałem niedawno w "Naszej Klasie", pozwólcie że wkleję cytat:
"....co do piekarni przy Fornalskiej 33, była to jeszcze przedwojenna piekarnia, którą przejął Pan Szczeciński. Naprzeciwko w latach 60 była mleczarnia, a potem były tam różne branże w tym spożywczy, mięsny, a ostatnio drogeria, która zresztą już też jest zamknięta. W tej chwili jest tam jakieś biuro.Oryginalnym przedwojennym przeznaczeniem tego pomieszczenia był salon fryzjerski. Między domami na Ludowej i Kmiecej stoi mansardowy dom oznaczony obecnie jako Hubala 35, w którym przed 1945 rokiem był sklepik spożywczy. Wchodziło się do niego po schodach od strony placyku. Pamiętam jeszcze zlikwidowane obecnie wejście do dawnego sklepu. W 1984 albo 85 roku zjawili się filmowcy i kręcili na tle tego domu sceny do filmu "Mokry Szmal". Zrobili dekorację filmową i obili dom deskami a'la pruski mur. I tak zostało do dziś. Następny dom - Fornalskiej 37 mieścił w latach 60 sklepik spożywczy. Razem z moim sąsiadem Grzesiem Ś. chodziliśmy tam po oranżadę w proszku, a kiedy nie było oranżady, kupowaliśmy ryż dmuchany.Za czasów niemieckich była tam mleczarnia. Na ścianie domu widniały jeszcze długo po wojnie niewyraźne napisy: Milch, Butter Kase, Eier . Do początku lat 70 mieszkali tam dawni właściciele, P. Gołębiewscy. W późniejszych czasach był tam krawiec, niezwykły oryginał, z którego usług wszakże nikt z moich znajomych nie korzystał.I Krawiec znikł ostatecznie w tym roku, a lokal zamieniono na cele mieszkalne".
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 11:26 Temat postu: Re: Piekarnia/spożywczy Hubala
Piotr J. napisał:
Piekarnia jest najbliższym dla mnie sklepikiem, polecam ją, pieczywo jest smaczne, ceny umiarkowane i miła obsługa.
Od dziecka praktycznie przez blisko 20 lat jedyne pieczywo jakie jedliśmy w rodzinie było z tej piekarni - kiedyś stało się w długiej kolejce w wąskim korytarzyku, drewniana lada ze szklanymi witrynami w których zawsze leżało wiele rodzajów świeżych pączków czy drożdżówek, przez otwarte na zaplecze drzwi (było bardzo gorąco w środku) widać było czasem uwijających się piekarzy... Jak razowy to tylko stamtąd
Naprzeciwko był spożywczy-mleczarnia - pamiętam te długie kolejki jak "kawę rzucono", kawa "Wyborowa ziarnista". Czasem ze 3 razy trzeba było w kolejce stanąć, żeby przydział na jakiś czas starczył...
Sklepową pamiętam taką blondynę niemiłą, zawsze stare mleko (litrowe butelki z żółtym lub srebrnym kapslem - ten kapsel czasem był wciśnięty lub naderwany) czy masło mi wciskała, zero higieny, kombinowała z podliczeniami - ręcznie podliczało się wszystko na kartce papieru, w który to później komuś zawijała masło solone na wagę, krojone (jeśli było) lub twaróg.
Piotr J. napisał:
W 1984 albo 85 roku zjawili się filmowcy i kręcili na tle tego domu sceny do filmu "Mokry Szmal". Zrobili dekorację filmową i obili dom deskami a'la pruski mur. I tak zostało do dziś.
Po lekcjach przychodziliśmy z kumplami, siadaliśmy na jakimś drewnianym podeście który filmowcy zbudowali, lub na okolicznych miejscach w jakikolwiek sposób nadający się do siedzenia i oglądaliśmy jak kręcą film - sceny kaskaderskie robiły największe wrażenie, jak i strzały ślepakami z pistoletu Zdziwienie budził "deszcz" - strażacy sikawką robili filmową iluzję.
Piotr J. napisał:
Następny dom - Fornalskiej 37 [...] Na ścianie domu widniały jeszcze długo po wojnie niewyraźne napisy: Milch, Butter Kase, Eier . Do początku lat 70 mieszkali tam dawni właściciele, P. Gołębiewscy. W późniejszych czasach był tam krawiec, niezwykły oryginał, z którego usług wszakże nikt z moich znajomych nie korzystał.I Krawiec znikł ostatecznie w tym roku, a lokal zamieniono na cele mieszkalne".
Pamiętam te napisy dokładnie, któregoś lata "wyszły" bardzo wyraźnie na ścianę, wtedy się dowiedziałem, że w domu (zamieszkałym wtedy przez państwo K.) był sklep spożywczy przed wojną. Jakieś odczucie utraty czegoś i obrazoburstwa miałem, gdy je skutecznie zamalowano.
Z usług krawca nie korzystałem, ale pamiętam jakiegoś czarnoskórego studenta chyba (ewenement w tej okolicy!) który szedł od strony Gomółki w takiej kolorowej koszuli (w latach 80-tych rzucał się w oczy) i spytał się z dziwnym akcentem "mały, gdzie tu jest zakład krawca?" Zanim zdążyłem odpowiedzieć już go sam wypatrzył i żwawo wszedł do środka. Znaczy się krawiec i zagranicznych klientów obsługiwał _________________ Pzdr.
T.
Ja polecam z tego sklepiku kawę "Markus" sprowadzaną z Niemiec, będąca marką własną sieci "Aldi". Bardziej mi smakuje od produktów takich tuzów jak "Tchibo" czy "Jacobs" konfekcjonowanych w Polsce.
Tej kawy "Markus" nie kojarzę czy to coś na wzór rozpuszczalnej "Inki" czy kawa sypana zdatna do wykorzystania np. w ekspresie ? Może jeszcze jakieś tajemnicze produkty są w tym sklepie i warto częściej zaglądać ?
Tej kawy "Markus" nie kojarzę czy to coś na wzór rozpuszczalnej "Inki" czy kawa sypana zdatna do wykorzystania np. w ekspresie ?
Pewnie zaraz ktoś mi zarzuci kryptoreklamę, ale zapewniam, z Aldim nic mnie nie łączy poza żalem że w Polsce podobny do tej sieci jest tylko "Lidl". Był jeszcze inny fajny dyskont "Plus", ale ku mojej wściekłości wchłonęła go "Biedronka" bodajże 2 lata temu.
Kawa Markus to bardzo przyzwoitej jakości kawa sypana, głównie do ekspresów przelewowych, trochę grubiej mielona niż kawy palone i mielone w Polsce. Najbardziej znana jej odmiana to "Gold", którą można kupić na Hubala.
Sklepik jak sklepik nie robi wewnątrz specjalnie przytulnego wrażenia, ale ciasto z reguły mają świeże i pyszne co do pozostałych omawianych produktów jeszcze nie testowałam.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.